środa, 3 lutego 2016

Paleo - czyli stary-nowy sposób odżywiania się


Dieta paleo - inaczej dieta jaskiniowców - jest ostatnio częstym tematem wśród osób chcących schudnąć. Nie jest to jednak kolejna 'dieta cud' a sposób odżywiania który zostaje z nami.. na zawsze. "Na zawsze" Was przeraża? Nie potrzebnie, już tłumaczę czemu...

Za twórcę tej diety uznaje się Lorena Cordaina. Jest on amerykańskim naukowcem i autorem książek poświęconych właśnie diecie paleo. Jednak sam Loren zwykle mawia, że dieta ta została wymyślona przez naturę, nie przez człowieka, tak bowiem odżywiali się pierwsi ludzie.

Dieta paleolityczna nie obiecuje nam, że będziemy zrzucać 1kg dziennie a za miesiąc spojrzymy w lustro i nie poznamy samych siebie bo będziemy wyglądać jak boginie/bogowie. Spokojnie, to sie stanie ale nie oszukujmy się, co nagle to po diable ;)
Musimy zrozumieć, że wprowadzając ten sposób żywienia wprowadzamy go na stałe i zmieniamy przy tym również (często są to zmiany nieświadome) swój styl życia, sprawia nam ona bowiem na prawdę dużo możliwości.
Wracając do naszych przodków - założenie diety paleo polega na usunięciu produktów z jadłospisu, które kiedyś nie były dostępne a zastąpić je tymi które kiedyś ludzie zbierali (owoce, warzywa, grzyby, orzechy), zławiali (ryby) i na które polowali (zwierzyna). Kierując się również myśleniem dawnych ludzi, zapominamy o liczeniu kalorii. Wydaje się nie do pomyślenia? Jak to 'dieta' bez liczenia kalorii? A jednak. W końcu ma ona z nami zostać jak najdłużej, najlepiej na stałe, a kto z nas chciałby przez całe swoje życie liczyć czy jak dołoży sobie mały kawałek przykładowego kurczaka do obiadu to nie przekroczy swojego dziennego limitu.

Początki nie są łatwe. Ciężko jest przyzwyczaić się do śniadania bez chleba, obiadu bez ziemniaków czy przekąski w postaci tego słodkiego batona który tak lubicie. Chcecie dowiedzieć się czy warto zrezygnować z tego wszystkiego? Korzyści są następujące:
- uzyskujemy prawidłową masę ciała
- w ciągu dnia mamy dużo energii
- łatwiej się nam śpi oraz zasypia
- nie mamy problemów z koncentracją
- pomaga nam zwalczać problemy ze skórą
- nie mamy napadów głodu
- słodycze stają się nam obojętne
- nie znamy czegoś takiego jak anemia czy osłabienie
Tych korzyści jest oczywiście dużo więcej, można wręcz powiedzieć, że nie jesteśmy w stanie ich wyliczyć ale czy te kilka podstawowych nie powinno Cie już zachęcić?

Czego unikamy:
- zbóż (pszenicy, żyta, wszystkich kasz, ryżu)
- cukrów rafinowanych
- roślin strączkowych
- szkodliwych tłuszczy roślinnych
- mleka i produktów mlecznych (sery, śmietana)
- żywności przetworzonej



Co jemy:


Jak widać wybór jest obszerny, więc nie musimy się martwić o to, że wpadniemy w rutynę. Musimy jednak pamiętać by wybierać jak najczęściej jak najchudsze mięso i owoce z mniejszą zawartością cukru, dlatego częściej powinniśmy sięgać po cytrusy a nie po banany czy winogrona.

Jak zacząć?
W moim przypadku było to podwójne podejście. Za pierwszym razem zrobiłam to sama, udało mi się przetrwać tydzień. Dlaczego? Z samego żywienia byłam zadowolona, lubiłam to co jadłam, nie odczuwałam głodu, nie było nawet tak ciężko zrezygnować z chleba, fast foodów czy makaronów - które tak uwielbiam. Robiąc jednak zakupy nie byłam w stanie zjadać wszystkiego sama, opakowanie np. roszponki starcza na dobre dwa tygodnie, w końcu nie jadłam jej do każdego posiłku a po 
6 dniach robi się 'zwiędła' i niesmaczna. Dużo jedzenia się marnowało, ponieważ nie mogłam znaleźć w sklepach mniejszych porcji wielu rzeczy. Między tym eksperymentem a podejściem nr 2 minęły 2-3 tygodnie. Przez ten czas rozmawiałam 
z rodziną, uświadamiałam ich w podejściu do żywienia, starałam się zainteresować i.. w końcu się udało. Podjęliśmy się tego wszyscy.
Zdecydowanie każdemu z nas będzie łatwiej jeśli to nie my sami a wszyscy domownicy zmienią swój styl życia. Porozmawiaj ze swoją rodziną, partnerem, dziećmi. Niech każdy wie, że nie chodzi tu tylko o to, że jemy zdrowiej ale również czujemy się lepiej. Wyznaczcie sobie czas próbny, zazwyczaj zalecane są 4 tygodnie, jeśli Wam się spodoba - Wasze życie będzie już teraz tylko lepsze.
Przed podjęciem się 'eksperymentu' niech każdy z Was się zmierzy: łydki, uda, biodra, talia, ręce. Po miesiącu zróbcie to samo, zobaczcie czy coś się zmieniło. Osoby z niedowagą powinny przybrać na wadze, a tym którzy ważą za dużo powinno ubyć. Czemu tak jest? Pamiętajcie (powtarzam), że dieta paleo to nie dieta cud. Polega ona na doprowadzeniu naszego ciała do odpowiedniej wagi.

Co z naszym cennym czasem i poświecaniem go na gotowanie...
Wiele osób skarży się, że nie ma czasu by stać przy garnkach i poświęcać się dietom. No cóż, nikt go nie ma. Moja rada? Osobiście robie posiłki 3-daniowe na następny dzień wieczorami, choćby miała to być godzina 23:00. Zazwyczaj zajmuje mi to godzinę, maksymalnie półtorej. Ale najmniejszym problemem powinno być przygotowanie jedzenia na kilka dni z góry 
i zamrażanie go.

Zakupy
Najłatwiej będzie Ci robić takie tygodniowe. W moim przypadku jest to mniej lub bardziej dokładny plan co będę jeść przez najbliższy tydzień (głównie chodzi o obiady, śniadania i kolacje są łatwiejsze - tu zawsze mogą uratować Cie jajka). W co się zaopatrzyć na start? Olej kokosowy, oliwa z oliwek, masło, smalec, olej z awokado - w zależności co będziesz gotować, to Ci się przyda. Później najbardziej zainteresuj się mięsem, warzywami i owocami. Mięso po które najprawdopodobniej będziesz sięgać najczęściej to kurczak (szukaj tego ekologicznego), mięso wieprzowe czy wątróbka (która powinna znaleźć się w jadłospisie raz w tygodniu). Następnie warzywa: skorzystaj z tabelki powyżej, jest ona ułożona alfabetycznie więc nie sugeruj się kolejnością. Najczęściej sięgaj po te zielone - są najzdrowsze. Owoce - jak już wcześniej wspominałam - najwięcej cytrusów oraz jaja - dużo jaj. U mnie każdy je conajmniej 2 dziennie. Gotowane, sadzone, w formie jajecznicy itp.
Jeśli chodzi o desery - jest ich niesamowicie dużo. Do słodzenia ogólnie używaj ksylitolu, miodu, erytrolu, cukru kokosowego, stewi, jednak uważaj na słodziki.

Do lekkiej pomocy polecam Wam kupno książek o paleo. Jest ich naprawdę sporo w każdej księgarni - poszukajcie a na pewno coś Wam przypadnie do gustu. Z mojego polecenia sięgnijcie po: "Dieta paleo" Dr Loren Cordain, "Pierwotne ciało pierwotny umysł" Nora Gedgaudas lub "Paleo dieta" Robb Wolf.


Z biegiem czasu będziecie mogli znaleźć tu coraz więcej przepisów, które sama stosuje. Dajcie znać czy któreś z Was chce się podjąć nowego stylu życia :)

Miłego dnia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz