niedziela, 31 maja 2015

Naturalny box

źródło zdjęcia: http://instagram.com/naturalnie_z_pudelka


Jestem pewna, że chociaż większość z Was zna pudełka, które co miesiąc, za małą kwotę, zachwycają nas swoją zawartością. Zawartość to oczywiście produkty do pielęgnacji twarzy/ciała/włosów lub perełki do makijażu. Dziś chcę Wam przedstawić nową ideę, która jest młoda na polskim rynku ale na pewno warta by zwrócić na nią uwagę.


Żyjemy w czasach, kiedy większość z nas zaczyna zwracać uwagę na to co je, w jakich ilościach oraz porach dnia. Wiele osób zaczęło także doceniać wysiłek fizyczny, który towarzyszy im co dzień. Dlaczego więc zadbać także o to czym się malujemy oraz jakich kosmetyków używamy?

JAK ZACZĄĆ?

Najłatwiej na oficjalnej stronie http://naturalniezpudelka.pl. Zamówić możemy bez rejestracji wypełniając tylko nasze dane. Miejsce na te informacje wyświetli się po wyborze jednej z trzech opcji subskrypcji. Do wyboru mamy pojedyncze pudełko
(za 89 zł), podwójną subskrypcję (za 169 zł) lub poczwórną (za 339 zł). Gdy te dwa kroki będziemy mieć już za sobą wystarczy opłacić nasze zamówienie i oczekiwać pudełka na początku kolejnego miesiąca. Pamiętajmy jednak, że płatności za kolejny miesiąc są pobierane do 15 dnia każdego miesiąca. W wypadku późniejszego terminu opłacamy pudełko następne w kolejności.

PO CO?

Po pierwsze, dobry argument jest zawarty na stronie, gdzie zapewniają nas, że każde pudełko jest wypełnione kosmetykami
z naturalnymi składnikami. Nie musimy się więc martwić, że codziennie rano znowu wklepujemy w swoją twarz krem
ze szkodliwymi ulepszaczami.
Po drugie, zdobywamy dzięki temu komfort i wygodę, ponieważ mamy świadomość, że zamawiając takie pudełko na pewno nie natrafimy na coś szkodliwego a sami nie musimy biegać po sklepach lub aptekach i analizować składu każdej rzeczy
do pielęgnacji, którą mamy zamiar kupić.
Po trzecie, jest to miły sposób zorganizowania sobie niespodzianki, ponieważ do momentu przekazania boxu z rąk kuriera
do naszych, jesteśmy całkowicie nieświadome co się w nim będzie znajdować a jeśli chodzi o w/w kuriera - dostawa jest darmowa.

CO W ŚRODKU?

W każdym pudełku znajdziemy minimum 4 pełnowymiarowe, naturalne kosmetyki, które nie będą zawierać parafiny, PEG-ów, pochodnych ropy, syntetycznych barwników  i aromatów, silikonów i innych sztucznych składników. Wartość tych kosmetyków zawartych w boxie przewyższa kwotę 89 zł co tylko nas zachęca bo niezaprzeczalnie zaoszczędzamy. 


źródło zdjęcia: http://instagram.com/naturalnie_z_pudelka


PIERWSZY BOX

W pierwszym pudełku - czerwcowym - znajdujemy:
  • olejek arganowy "Nacomi"
  • odżywcza pomadka z peelingiem "Sylveco"
  • rosyjski peeling cedrowy
  • naturalne mydło ręcznie robione "94b Hand Made"
  • orzeźwiający balsam do rąk "PAT&RUB"
  • puder Velvet HD "Earthnicity"
Niestety, pudełko to było limitowane i jest niedostępne w sprzedaży. Jednak "Naturalnie z pudełka" zapewnia nas, że lipcowe będzie jeszcze bardziej atrakcyjne.

Co Wy sądzicie o naturalnych kosmetykach? Przekonał Was ten wpis by zamówić taki box czy nie przywiązujecie aż tak dużej wagi do składników?

Miłego dnia :)



czwartek, 21 maja 2015

Pro blending sponge



Inglot Pro Blending Sponge - Profesjonalny aplikator do makijażu zapewniający efekt nieskazitelnie gładkiej skóry. Uniwersalna gąbeczka z odpowiednio wyprofilowanymi końcami doskonała do mieszania kosmetyków 
o kremowej lub płynnej formule oraz równomiernej aplikacji na powierzchni całej twarzy. Profesjonalny aplikator do makijażu INGLOT jest hipoalergiczny i nie zawiera lateksu.
                                                                                                                                                                                                                                   źródło: inglot.pl


Wiemy już o czym mowa. Wiemy, że wygląda jak Beautyblender lecz nim nie jest. Ja opowiem Wam, czy warto w nią inwestować po miesiącu używania tego różowego maleństwa na własnej skórze.

Wygląda uroczo, to na pewno. W sklepie dostaniemy ją w różnych kolorach: zielonym, żółtym, niebieskim, pomarańczowym oraz różowym. Ten ostatni widnieje na zdjęciu powyżej. Jest to również mój wybór, ponieważ jestem fanką małych gadżetów w tym kolorze. Szybko zdecydowałam się na zakup, ponieważ cena znacznie różniła się od oryginału, wynosi ona 49zł. Zachwycona przyniosłam ją do domu i co się okazało...?

ZASTOSOWANIE

Gąbeczkę namaczam pod bieżącą wodą, ja robię to pod delikatnie ciepłą lecz nie wiem czy ma to na nią jakiś wpływ. Gdy gąbka już jest cała mokra, wyciskam ją by nic z niej nie kapało. Kulka nieznacznie się powiększa oraz robi się zdecydowanie bardziej miękka i jeszcze przyjemniejsza w dotyku.
Gdy mamy już tak przygotowany aplikator, na dłoń nakładam podkład i zaczynam go rozprowadzać ruchem 'wklepywania' 
za pomocą kulki. W trudno dostępnych miejscach na twarzy pomagam sobie drugą stroną gąbki, tą bardziej spiczastą. 
Nie sprawia mi to żadnego problemu, ponieważ gąbka jest odpowiednich rozmiarów. Gdy zakończę aplikację, myję aplikator mydłem, ponownie wyciskam i odkładam na swoje miejsce by mogła spokojnie wyschnąć. U mnie zazwyczaj trwa to 
do 12 godzin.

EFEKT

Nie mam porównania z BB, ponieważ nigdy go nie używałam ale ta gąbka zrobiła na mnie wrażenie. Podkład na twarzy jest mało widoczny lecz idealnie wygładza cerę. Ślicznie go rozprowadza, a co najważniejsze bez smug i plam. Nie tworzy efektu maski co oznacza również, że nie widać granicy pomiędzy skórą bez podkładu a z nim. To cudo dostaje się w każdy kąt dzięki jej spiczastemu zakończeniu i szybko radzi sobie z większymi partiami jak, np. policzki.

WARTO? 

Tak. Gąbka jest wytrzymała, gdy dbamy by po każdej aplikacji ją umyć - co zajmuje krótką chwilę - po miesiącu dalej wygląda jak nowa. Jest to na pewno wydatek na dłuższy okres czasu. Pochłania małe ilości podkładu dzięki swojej zbitej strukturze. Aplikacja jest prosta, więc każdy powinien sobie z nią poradzić. Jeśli macie złe doświadczenie z gąbkami 
do makijażu, zaręczam Was, że w tym przypadku ryzyko się opłaci.

wtorek, 12 maja 2015

Początek


  
W życiu każdej osoby przychodzi czas na zmiany. Tylko czy każdy na te zmiany jest gotowy jak już mu przyjdzie je zrealizować? Znacie to uczucie, kiedy mówicie sobie, że chcecie coś w swoim życiu zmienić, ale kończy się na słomianym zapale? No właśnie. Więc.. od czego zacząć?


Moim pierwszym krokiem było zorganizowanie przestrzeni osobistej tak, by po każdym ciężkim dniu otaczające mnie miejsce koiło moje nerwy. Idealnie wpłynęła na mnie przeprowadzka, gdzie mieszkanie mogłam urządzić od zera. Niestety, 
po 2 latach brakuje w nim jeszcze wielu rzeczy ale spraw finansowych nie przeskoczę. Najważniejsza jednak była dla mnie sypialnia, nigdzie nie czuje się lepiej niż we własnym łóżku. Utrzymana jest ona w kolorze bieli oraz szarościach. 
Na biurku oraz łóżku zawsze musi być idealny porządek, bo to tam spędzam najwięcej czasu ucząc się lub relaksując. Po tak długim czasie, bez chwili zastanowienia mogę powiedzieć, że nikt w bałaganie nie czuje się dobrze gdy już wie jak wygląda jego mieszkanie gdzie wszystko ma swoje miejsce.

Drugą rzeczą było zupełnie inne podejście do tego jak, kiedy i z czego powinnam się uczyć i co najlepiej wpływa na nasze skupienie. Ale o organizacji naszej pracy czy nauki innym razem. Teraz kilka słów o człowieku spełnionym 'zawodowo'. Każdy z nas ma lub miał marzenie o tym kim będzie w przyszłości. Często jednak młodzi ludzie popełniają błąd co do swoich priorytetów, tak jak i ja. 
W moim wypadku studia na które chciałam iść były w pewnym już momencie nieosiągalne. Dopiero po maturze zobaczyłam jak bardzo zależało mi na nich i jaką krzywdę sobie zrobiłam wybierając lenistwo i brak organizacji zamiast nauki. Tylko dzięki szansie danej mi przez moją Mamę mogę robić to co robię i studiować prawo na prywatnej uczelni, (za co Ci dziękuję). Po tym czasie zauważyłam, że osoby którym tak się kiedyś poświęcałam zniknęły, nie wiadomo gdzie i nie wiadomo kiedy. Czasem słyszy się o nich od znajomych naszych znajomych. Jednym się udało, innym niestety nie. W moim otoczeniu pojawiły się jednak nowe osoby. Mające podobne cele do moich i wspierające to co robię a nie odwrotnie. Koniec końców jestem szczęśliwym człowiekiem, ponieważ spełniam się w tym a moje życie mogę nazwać lepszym, pełnym kolejnych nowych pomysłów, które pragnę realizować.

Trzecia rzecz, która dotyczy nas wszystkich to pieniądze. Ile razy pod wpływem chwili zdarzyło Wam się kupić coś, na co tak na prawdę w danym miesiącu nie było Was stać? Zgaduję, że budziliście się dopiero, gdy trzeba było opłacić coś niezbędnego. U mnie niezawodną rzeczą okazał się notes. Prosty, z kartkami w kratkę ;) Gdy zbliża się koniec miesiąca wpisuję sobie na samej górze kwotę, którą będę dysponować w następnym miesiącu. Wiem dzięki temu jak zmienia się moja płaca i czy jak zainwestowałam w poprzednim miesiącu w nowe buty, to czy w tym też będę mogła sobie pozwolić na podobny wydatek. 
W następnej kolejności wypisuję w punktach swoje priorytety takie jak mieszkanie czy transport. Ja sobie wpisuje w takie miejsce również usługi kosmetyczne, np.  fryzjer, ponieważ nie oszukujmy się - dla kobiet wygląd również jest priorytetem.
Po podsumowaniu tak ważnej kwestii wiem już, czy w kolejnym miesiącu będzie mnie stać na sukienkę z nowej kolekcji 
czy powinnam polować na te z przecen lub second-handów, w których, powiedzmy sobie szczerze, można znaleźć perełki :)

Czwarty i ostatni dziś już temat to chyba ten na który nie będę musiała się rozpisywać, ponieważ każdy w tej kwestii zna siebie samego najlepiej. Dotyczy on bowiem naszego wolnego czasu, takiego tylko dla nas. Niektórzy z nas ćwiczą, inni oglądają seriale, jeszcze inni kupują tabliczkę czekolady i zjadają ją sami, będąc przez chwile egoistami i grzesząc poprzez dostarczanie ciału kilkaset kalorii. Jednak każda ta czynność jest ważna i potrzebna byśmy mogli się odprężyć. Pamiętajcie tylko, taki relaks nie może być 'za karę', ponieważ znajomi odwołali spotkanie lub facet ma lepsze rzeczy do roboty niż akurat pójście z Wami do kina. To musi być wtedy i tylko wtedy, gdy Wy tego potrzebujecie i już wcześniej zaplanujecie sobie taką godzinę, dwie czy dziesięć.

Te pierwsze cztery kroki to podstawy do tego by ruszyć dalej. Jeśli nie mamy podstaw to nie wzniesiemy się dalej.
Moje postanowienie po dopracowaniu tych 4 punktów? Prowadzić bloga i wrócić do systematycznej pracy nad ciałem.

Cześć, mam na imię Adrianna (Ada), mam 21 lat, uczę się na studiach dziennych co udaje mi się pogodzić z pracą. Na tym blogu będę opowiadać o sobie, swoim życiu a także o wielu pomysłach na nie i na to co nas otacza. Chcę dzielić się z Wami swoją wiedzą oraz doświadczeniami. Mam nadzieję, że moje wpisy niektórym z Was pomogą i nie tylko Wam ale także i mi: stać się w końcu osobą systematyczną oraz jeszcze chętniejszą do aktywnego życia.